Prehistoria sprawy: Natalia Jakimowa z Homla przyszła do „Naszego Domu” latem 2017 r. z historią, że jej syn zginął podczas nielegalnej transplantacji narządów. Historia kobiety wyglądała zbyt fantastycznie i niewiarygodnie nawet dla represyjnej Białorusi, nie uwierzyliśmy jej, ale było nam jej żal. Widać było, że jest bardzo wyczerpana emocjonalnie. Zaproponowaliśmy podjąć tę sprawę pod jednym warunkiem: przeprowadzimy dokładne dochodzenie, a jeśli okaże się, że jej syn zmarł śmiercią naturalną, to zaakceptuje to i pogodzi się z tym. Przystała na te ustalenia. W czasie dochodzenia, obrońcy praw człowieka “Naszego Domu” przyznali jednak, że Natalia miała rację, i jej syn tak naprawdę nie umarł śmiercią naturalną, ale w wyniku nielegalnej transplantacji szpiku kostnego w szpitalu państwowym. Ale o tym niesamowitym przypadku powiemy później w naszych monitorowaniach.

Po śmierci Jewgienija Jakimowa personel szpitala zajął pozycję „martwej obrony”. Tak, składając zeznania Komitetowi Śledczemu, neurolog Wiktoria Wołczkowa oskarżyła Jewgienija o alkoholizm, przypisała mu nieistniejące choroby (HIV, zapalenie wątroby itp.) i skłamała na temat swojego badania z dyżurującym reanimatologiom na izbie przyjęć. Pracownik medyczny poinformował śledczych o trzytygodniowym „piciu alkoholu” zmarłego przed hospitalizacją, o którym rzekomo dowiedziała się ze słów Natalii (matki Jewgienija).

Natalia Jakimowa kategorycznie zaprzecza, że taka rozmowa miała miejsce. Następnie słowa matki Natalii zostały potwierdzone przez świadków przebywających na izbie przyjęć, kiedy Jewgienij został tam przywieziony.

Jednak wersję Wolczkowej poparła jakaś nieznana pracownica szpitala z nazwiskiem Pokidko. Natalia Jakimowa twierdzi, że tej lekarki nie było na izbie przyjęć i że po raz pierwszy widziała ją w sali sądowej podczas sprawy cywilnej na rzecz odzyskania szkód niemajątkowych od Wiktorii Wolczkowej. Tam Pokidko próbowała przedstawić fałszywe informacje, ale jednak po usłyszeniu ostrzeżenia przez matkę o możliwym pociągnięciu do odpowiedzialności za zniesławienie, wycofała swoje zeznania.

Kiedy pozew cywilny nie został pozytywnie rozpatrzony, Natalia napisała oświadczenie w celu pociągnięcia do odpowiedzialności administracyjnej Wolczkowej i Pokidko za zniesławienie. Oświadczenie to również nie zostało rozpatrzone, podobnie jak skarga. Z pomocą „Naszego Domu” Natalia Jakimowa wniosła tę sprawę do Sądu Najwyższego, gdzie jej roszczenia zostały uznane za uzasadnione.

Skarga na decyzję Departamentu Spraw Wewnętrznych m. Homel o zakończeniu postępowania administracyjnego przeciwko Wolczkowej i Pokidko ponownie wpłynęła do Sądu. W dniu 5 lipca 2019 r. sprawa została rozpatrzona przez sąd dzielnicy centralnej miasta Homel.

Sędzia znalazł szereg rażących naruszeń w aktach sprawy. W szczególności, w nocie wyjaśniającej funkcjonariusz Departamentu Spraw Wewnętrznych Łukaszewicz (zajmował się tej sprawą) wyjaśnił, że sekretarz sądu (!), którego imienia i nazwiska nie pamiętał, nakazał mu zakończyć postępowanie. Zgodnie z białoruskim prawem ani młodszy pracownik sądu, ani sędzia, ani nawet prokurator nie są uprawnieni do wydawania takich poleceń policjantowi.

Ponadto, gdy sędzia zażądał akty sprawy w Departamencie Spraw Wewnętrznych, został powiadomiony, że zostały one przekazane do 8-ego Departamentu GUBOPiK. Jednak w GUBOPiK były bardzo zaskoczeni i stwierdziły, że nie mają żadnych aktów sprawy Jewgienija Jakimowa.

Na podstawie naruszeń i dowodów zebranych przez Natalię sędzia okręgu Centralnego miasta Homel pozytywne rozpatrzył skargę kobiety. Sąd ponownie nakazał organom śledztwa rozpatrzyć akty sprawy i podjąć decyzje w sprawie administracyjnej dotyczącej zniesławienia personelu medycznego w stosunku do zmarłego pacjenta. To zn. ten sąd z pomocą „Naszego Domu” Natalia Jakimowa wygrała.

Dlaczego tak ważne jest dla nas wszczęcie postępowania karnego przeciwko lekarzom, którzy oczernili zmarłego Jewgienija Jakimowa?

  1. Fałszowanie dokumentów przez organy państwowe – choć jest to codzienna praktyka na Białorusi, ale także ze względu na to, że przez fałszowanie dokumentów bardzo poważnie rozwija się korupcja w systemie państwowym. Jak zniszczyć korupcję i fałszowanie dokumentów? Tylko tego rodzaju postępowaniami i karą dla tych, którzy fałszują dokumenty.
  2. Oszczerstwa i ciągłe kłamstwa przez urzędników państwowych (w większości przez policję) na posiedzeniach sądowych są niestety również powszechną praktyką, prowadzącą do przeludnień więzień przez niewinnych ludzi. To musi się skończyć! Ale można to skończyć tylko za pomocą podobnych procesów sądowych.
  3. Lekarze nadal, pomimo wszystkich wygranych procesów i żądań Sądu o wydanie żądanych dokumentów medycznych, nie ujawnili karty medycznej Jewgienija Jakimowa. To ostatecznie przekonało nas, że Jewgienij Jakimow nie zmarł własną śmiercią. Po co ukrywać wszystkie dokumenty i analizy, skoro wszystko jest niby uczciwe, a Jewgienij Jakimow sam zmarł? W naszej praktyce po raz pierwszy obserwujemy, że wbrew decyzji Sądu dotyczącej wydawania wszystkich dokumentów medycznych, szpital odmawia i nie ponosi żadnej odpowiedzialności za nieprzestrzeganie postanowień Sądu. Jesteśmy przekonani, że Jewgienij Jakimow zmarł w wyniku nielegalnej transplantologii w szpitalu państwowym, a teraz lekarze próbują to ukryć, w tym ukrywając dokumenty medyczne.

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*