Na Białorusi policjanci bardzo rzadko przyznają, że przeprowadzone przez nich przeszukanie było nielegalne i niezgodne z prawem, chociaż co tydzień w mediach pojawiają się doniesienia o przeszukaniach działaczy obywatelskich, dziennikarzy lub zwykłych ludzie.

Dlatego bardzo cieszymy się, że możemy poinformować Państwo o kolejnym zwycięstwie obrońców praw człowieka „Naszego Domu”, gdy udało nam się zmusić władze do uznania nielegalności przeszukania i ukarania funkcjonariuszy policji, którzy brali w tym udział.

Prehistoria sprawy: Natalia Jakimowa z Homla przyszła do „Naszego Domu” latem 2017 r. z historią, że jej syn zginął podczas nielegalnej transplantacji narządów. Historia kobiety wyglądała zbyt fantastycznie i niewiarygodnie nawet dla represyjnej Białorusi, nie uwierzyliśmy jej, ale było nam jej żal. Widać było, że jest bardzo wyczerpana emocjonalnie. Zaproponowaliśmy podjąć tę sprawę pod jednym warunkiem: przeprowadzimy dokładne dochodzenie, a jeśli okaże się, że jej syn zmarł śmiercią naturalną, to zaakceptuje to i pogodzi się z tym. Przystała na te ustalenia. W czasie dochodzenia, obrońcy praw człowieka “Naszego Domu” przyznali jednak, że Natalia miała rację, i jej syn tak naprawdę nie umarł śmiercią naturalną, ale w wyniku nielegalnej transplantacji szpiku kostnego w szpitalu państwowym. Ale o tym niesamowitym przypadku powiemy później w naszych monitorowaniach.

Udział obrońców praw człowieka “Naszego Domu” w sprawie Natalii Jakimowej bardzo zaniepokoił władze. W wyniku 11 grudnia 2017 r. Policja włamała się do mieszkania kobiety, zrobiła przeszukanie, zatrzymała komputer i wszystkie dokumenty, które kobieta miała w sprawie śmierci syna. Przeszukanie zaniepokoiło „Nasz Dom”: jeśli syn Natalii naprawdę zmarł w wyniku śmierci w szpitalu, to dlaczego Przeszukanie?

Półtora roku „Nasz dom” wraz z Natalią pisał skargi do wszystkich władz, starając się uznać nielegalność przeszukania i nielegalność działań funkcjonariuszy policji.

Wreszcie wygraliśmy!

W dniu 22 kwietnia 2019 r. w odpowiedzi pod numerem 2/Ja-264el Departament Spraw Wewnętrznych Komitetu Wykonawczego Obwodu Homelskiego przyznał, że przeszukanie było niezgodne z prawem i do funkcjonariusze policji, którzy ją przeszukali, podjęli „środki reakcji określone przez prawo”. Tj. policjanci zostali ukarani za przeprowadzenie przeszukania. Okazało się również, że kapitan Litwińczuk, który przeprowadził przeszukanie, nie służył już w tym oddziale.

   Czy był sens spędzania półtora roku na doprowadzenie uznania nielegalności przeszukania przez policję? Tak, był.

  1. Bezkarność funkcjonariuszy policji powoduje arbitralność i masowe naruszenia prawa.

Zabójstwa ludzie na Białorusi przez funkcjonariuszy policji stało się możliwe wyłącznie dlatego, że wcześniej nikt nie reagował na pobicia fizyczne i tortury ze strony funkcjonariuszy policji.

Jesteśmy pewni, że więcej policja z nielegalnymi przeszukaniami nie przyjdzie do Natalii (podobnie jak do wszystkich, którzy związani z „Naszym Domem” w Homlu). Nie przyjdzie tylko z jednego powodu: policja nie będzie chciała otrzymywać skarg od „Naszego Domu” przez następne półtora roku.

  1. Na Białorusi oficjalnie nie ma orzecznictwa, jednak precedensy mają ogromne znaczenie. Najczęściej precedens idzie w kierunku pogarszania praw człowieka (na przykład niektóre prawa stosuje się z mocą wsteczną), tym bardziej cenne są precedensy w rozpoznawaniu naruszeń przez władze. Strategicznie bardzo ważne jest rozpowszechnianie tych precedensów w celu masowego przestrzegania praw człowieka i karania za ich naruszenia, aby stały się systemem. Demokratyzacja Białorusi polega właśnie na systematycznym przestrzeganiu praw człowieka i karaniu organów państwowych za naruszenie praw człowieka.

Gratulacje dla nas wszystkich i obrońców praw człowieka „Naszego Domu” za zasłużone zwycięstwo!

 

 

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*