12 września 2019 w szkole nr 15 mieście Homel, w czasie zajęć, 56-letnia nauczycielka przeklinała i straszyła ucznia czwartej klasy, grożąc, że uderzy go biurkiem w głowę. Rówieśnicy zarejestrowali zdarzenie na wideo, po czym regionalny portal „Mocne Wiadomości” opublikował powyższe video na swojej stronie.

Na nagraniu wideo z czwartego „D” wyraźnie widać i słychać, jak nauczyciel podniósł nad głową 9-letniego chłopca biurko i głośno krzyczy: „Uderzę, a potem zobaczymy! Pójdę do więzienia, a z ciebie będzie * (koniec)!” Ponad to na nagraniu widać, jak nauczyciel znęca się nad dzieckiem wykręcając mu ucho.

 

Wideo opublikowane przez dzieci wywołało wielki skandal, komisja regionalnego komitetu wykonawczego odwiedziła szkołę, dla rodziców czwartoklasistów, na oczach których wszystko się wydarzyło, odbyło się nadzwyczajne zebranie, nauczyciel został zwolniony. Nauczyciel odmówił przeprosin przed dzieckiem i rodzicami dziecka.

18 września 2019 r. Prezydent Białorusi osobiście stanął w obronie zwolnionego nauczyciela, grożąc „odkręceniem głowy” 9-letniego dziecka i nazywając go „szczeniakiem”:

„Wzięli się za przywracanie porządków i skarcili naczelników. Ci z kolei wystraszyli się zamieszczonego na portalu filmu i ukarali tego biednego nauczyciela. Tak, zamiast tego nauczyciela, to ja bym ukręcił łeb temu szczeniakowi”.

Oprócz tego, Łukaszenka był oburzony samym faktem, że uczniowie przynoszą telefony do szkoły i mogą rejestrować sceny przemocy wobec nich ze strony personelu szkoły.

Z naszej strony chcielibyśmy zauważyć, że nie jest to pierwszy i jedyny przypadek przemocy wobec dzieci stosowanej przez nauczycieli. Dzięki telefonom dzieci mogły mieć twarde dowody presji i przemocy, których doświadczały. We wszystkich innych przypadkach skargi uczniów dotyczące przemocy przez nauczycieli były ignorowane lub bagatelizowane.

Chcielibyśmy również zauważyć, że to nie pierwszy raz, gdy Aleksander Łukaszenko publicznie wzywa do bicia dzieci. 5 października 2018 r. Aleksander Łukaszenka oświadczył, że periodycznie bił swojego najstarszego syna Wiktora, gdy był dzieckiem, a bicie dzieci – to (cytat) „nasza tradycja, nasze życie i będziemy wychowywać dzieci tak, jak powinno być”:

Wtedy Aleksander Łukaszenko powiedział również: „Musimy wyjść z sytuacji, która rozwija się w naszym kraju. Dobry pasek jest czasem przydatny również dla dziecka. Oczywiście nie dla wszystkich. Wiktor jako najstarszy, często otrzymywał ode mnie. Środkowy syn, Dima, już widział, jak cierpi Wiktor i równo stanął obok niego.

Konsekwencje wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki w tej historii:

  1. Nauczycielka, która popełniła przemoc wobec ucznia, została przywrócona do pracy. Nie otrzymała żadnej kary za przeklinanie i zastraszanie ucznia.
  2. Dyrektor w szkole nr 15 mieście Homel została zwolniona (z przeniesieniem na niższą pozycję do innej szkoły), wszyscy urzędnicy, którzy zaczęli bronić dziecko przed przemocą nauczycieli, zostali ukarani upomnieniem.
  3. Zakaz używania telefonów komórkowych w szkole. Rozumiemy, używanie telefonów komórkowych w szkole zakazane, aby dzieci nie mogły nagrywać filmów z przypadkami przemocy wobec nich przez nauczycieli lub administrację szkoły. Chociaż oficjalny powód zakazu był oczywiście inny – aby dzieci nie bawiły się telefonem podczas lekcji.
  4. Rodzice narzekają, że po wystąpieniu Aleksandra Łukaszenki nauczyciele zaczęli aktywniej stosować przemoc (bicie uczniów za pomocą linijki, ciągnięcie za uszy), licząc, że Aleksander Łukaszenko oficjalnie pozwolił „odkręcić głowę tym szczeniakom”.

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*