Często zadaje się nam pytanie: czy stało się bezpieczniej na Białorusi, czy stało się łatwiej osobom uczestniczącym w życiu publicznym? A może się pogorszyło? A może wszystko jak zwykle?

Bardzo trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie: sytuacja jest sprzeczna. Z jednej strony przestrzeń do uczestnictwa obywatelskiego powiększa się, z drugiej liczba uczestników społeczeństwa obywatelskiego się zmniejsza. Są to dwa postępujące procesy, które idą jednocześnie, ale, niestety, w przeciwnych kierunkach.

Ale teraz nie chodzi o statystyki: w 2018 r. było wiele nieoczekiwanych represji i nieprzewidzianych reakcji ze strony władz białoruskich na aktywizm obywatelski.

Dlatego zdecydowaliśmy się na zestawienie TOP-7 najbardziej absurdalnych represji na Białorusi w 2018 r. – aby lepiej zrozumieć kontekst polityczny, w którym „Nasz Dom” i inne organizacje społeczeństwa obywatelskiego muszą działać. W 2018 r. represjonowano ludzi (grzywnami, aresztami, wyrokami więzienia) za dialog z kosmitami, picie herbaty w domu, pocałunki i kwiaty pod pomnikiem, karmienie gołębi, rysunki dzieci na ścianach w mieszkaniu i za odmowę zabicia starego psa, za pragnienie uczyć się w języku białoruskim, a także za wiele innych rzeczy, które nie są zabronione przez białoruskie prawo.

Jak mówią na Białorusi, byłoby wesoło, gdyby nie było smutno.

Spis treści TOP-7:

  1. TOP-1. Represje za próbę dialogu z kosmitami i picie herbaty w domu.
  2. TOP-2. Represje za kwiaty, pocałunki i policzek
  3. TOP-3. Represje za przeprowadzenie niedozwolonej akcji, której nie było.
  4. TOP-4. Represje za karmienie gołębi.
  5. TOP-5. Represje za pragnienie uczyć się w języku białoruskim.
  6. TOP-6. Represje za łodzi z papieru.
  7. TOP-7. Represje za rysunki dzieci na ścianach w mieszkaniu i za odmowę zabicia starego psa.

TOP 1. Represje za próbę dialogu z kosmitami i picie herbaty w domu.

Wprowadzenie: w 2016 r. grupa mieszkańców Witebska próbowała zarejestrować stowarzyszenie publiczne „Centrum Metagalaktyczne Witebsk”, głównie w celu komunikacji między mieszkańcami Witebska a kosmitami i kosmosem. Dlaczego dialog z kosmitami wymaga oficjalnej rejestracji organizacji publicznej w Witebsku jest niejasny, ale urzędnikom witebskim nie spodobał się pomysł komunikacji międzygalaktycznej i odmówili rejestracji amatorom dialogu z kosmitami. Później tej grupie udało się jednak zarejestrować inne stowarzyszenie – „Czas żyć” dla celów kulturalnych i edukacyjnych. Ale urzędnicy Witebska nie docenili tego i założyciele zostali ponownie podejrzani o próbę dialogu z przestrzenią kosmiczną, a rejestracja została anulowana.

W 2018 roku:

15 marca 2018 r., w Dzień Konstytucji Białorusi, osiem mieszkańców Witebska spotkało się w prywatnym mieszkaniu, aby porozmawiać, napić się herbaty i omówić przyszłą komunikację międzygalaktyczną i dialog. Po pewnym czasie w mieszkanie wpadli pieć policjantów po cywilu, którzy zatrzymali wszystkich obecnych w domu i zabrali ich na posterunek policji. W policji zatrzymanych oskarżyli o naruszenie procedury organizowania imprez masowych (w przypadku niedozwolonej akcji), sporządzono na nich protokoły.

19 kwietnia 2018 r. osiem osób zostało pociągniętych do odpowiedzialności administracyjnej (właścicielka mieszkania otrzymała grzywnę w wysokości 250 euro, reszta otrzymała ostrzeżenia) za „niedozwolone picie herbaty w domu”. Jak wyjaśnił w sądzie policjant: „Jeśli chcieliście przeprowadzić wydarzenie i odmówiono Wam, to dlaczego pić herbatę? To moja logika”.

Ten przypadek natychmiast stał się memem i stworzył wiele żartów w sieciach społecznościowych. Użytkownicy żartobliwie nazywają to „Szalenie herbacianego przyjęcia” przez analogię do herbacianego przyjęcia dziewczyny Alice z książki „Alice kraina cudów”.

Uwaga: zgodnie z prawem białoruskim picie herbaty w domu z dowolną liczbą gości nie wymaga specjalnego zezwolenia władz białoruskich. Roszczenia mogą dotyczyć jedynie hałasu generowanego podczas picia herbaty. Niemniej jednak policja nie miała żadnych skarg na hałas, ale twierdzono, że komitet wykonawczy nie zezwolił na picie herbaty za 5 dni przed wspólnym piciem herbaty.

TOP-2. Represje za kwiaty, pocałunki i policzek dla pomniku.

Wprowadzenie: W 2016 r., obok głównego budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w Mińsku, na stulecie białoruskiej policji zainstalowano rzeźbę miejskiego policjanta z czasów Cesarstwa Rosyjskiego. Publiczność była zaskoczona faktem, że pomnik został wykonany w postaci radzieckiego policjanta w uniformie carskich policjantów, z którymi ci radzieckie policjanci aktywnie walczyli w przeszłości.

12 marca 2017 r. artysta Wiaczesław Kasinerow poprowadził przedstawienie, zakładając pętlę na szyję rzeźby miejskiego policjanta. To był protest przeciwko „policyjnemu bezprawiu” i prześladowaniu uczestników pokojowych protestów politycznych w kraju. Kasinerow został zatrzymany, groziło mu do trzech lat więzienia lub areszt do sześciu miesięcy. W wyniku odbył 15 dni w areszcie administracyjnym i otrzymał grzywnę w wysokości 105 białoruskich rubli (około 50 euro) za chuligaństwo.

23 marca 2017 r. Bezdomny rzucił metalowy łańcuch na szyję rzeźby miejskiego policjanta. Bezdomny został zatrzymany i otrzymał 15 dni aresztu. Mężczyzna twierdził, że w jego działaniach nie ma żadnej polityki, i tak rzucił łańcuchem: wędrował po mieście w poszukiwaniu złomu, znalazł łańcuch i rzucił go na rzeźbę.

W 2018 roku:

28 czerwca 2018 r. Trzech aktywistów LGBT (z których dwie kobiety są studentami laboratorium teatralnego Fortinbras) przyniosły kwiaty kolorów flagi LGBT do pomnika tego policjanta. Aktywiści zostali zatrzymani przez policję (zatrzymano także dziennikarza, który przyszedł nagrywać wydarzenie) i spędzili noc w areszcie przy ulicy Okrescino.

29 czerwca 2018 r. Każdy z aktywistów został ukarany grzywną w wysokości trzech podstawowych jednostek (73,5 rubla) za kwiaty pod pomnikiem (oficjalnie – „nieposłuszeństwo wobec polecenia policji”). Złożenie kwiatów pod pomnikiem kosztowało 12 podstawowych jednostek lub więcej niż 120 euro. Główny świadek, policjant, wcale nie był pewien, za co zostali oskarżeni, i zaprzeczył swojemu szefowi, który sporządził protokół „nieposłuszeństwa”, ponieważ twierdził, że kara została poniesiona za „naruszenie zasad poprawy miasta”.

Uwaga: złożenie kwiatów pod pomnikiem nie jest zabronione przez żadne białoruskie prawo.

16 listopada 2018 r. uczeń liceum w Mińsku, przechodząc obok rzeźby miejskiego policjanta, uderzył policzek pomniku i został natychmiast aresztowany. Następnie policja zmusiła 16-letniego nastolatka do nagrania publicznych przeprosin za policzek pomniku, następnie nagranie z zeznaniami policjanta i przeprosinami młodego faceta pojawiło się na oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Takie zachowanie policji wobec dzieci wywołało falę oburzenia społecznego. W sieciach społecznościowych rozpoczął się spontaniczny i masowy flash mob z hashtagiem #pomnikwybacz, ludzie umieszczali swoje zdjęcia w objęciach różnych pomników z przeprosinami. Flash mob doprowadził do dymisji rzecznika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i wyznania Ministra spraw wewnętrznych Igora Szunewicza, że nagranie przeprosin nastolatka na wideo było jego pomysłem.

17 listopada 2018 r. Mężczyzna przywiązał szalik do rzeźby, aby „ją ogrzać i zrobić zdjęcie”. Został zatrzymany przez policję, zabrany na posterunek policji, gdzie powiedzieli, że „rzeźba jest chroniona”, „nie można na niej niczego powiesić, ponieważ jest pomnikiem”, i „to twarz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych”. Policjanci zapisali dane i uwolnili ich.

19 listopada 2018 r. Dwie dziewczyny pocałowały i przytuliły rzeźbę miejskiego policjanta – tak postanowiły wyrazić protest przeciwko jej wyjątkowemu statusowi. Policjanci przeprowadzili wychowawczą rozmowę z dziewczynami, gdzie wyjaśnili, że pomnika nie należy całować.

Pod koniec roku na Białorusi pojawiła się petycja w sprawie wyburzenia rzeźby (obecnie podpisało ją 1600 osób).

TOP-3. Represje za przeprowadzenie niedozwolonej akcji, której nie było. 

1 czerwca 2018 r. Działacz obywatelski Piotr Markelow z Mińska umieścił zdjęcie w sieci społecznościowej, na którym trzyma plakat z adresem IP strony internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, protestując w ten sposób przeciwko nowym represyjnym zmianom w „ustawie medialnej”. Facet został zatrzymany; sporządzono przeciwko niemu protokół na policji na podstawie części 3 artykułu 23.34 Kodeksu Administracyjnego Republiki Białorusi (naruszenie procedury organizowania imprez masowych popełnionych wielokrotnie w ciągu jednego roku), spędził trzy dni w więzieniu na Okrescinie za przeprowadzenie tej niedozwolonej akcji. Na rozprawie 4 czerwca okazało się, że tak naprawdę nie było żadnej akcji, a zdjęcie, na którym trzymał plakat Markelow, zostało zrobione w edytorze zdjęć. Sprawa przeciągnęła się, sędzia po pokazaniu oryginalnego zdjęcia i przetworzonej wersji zdjęcia wysłał protokół do sprawdzenia na policję, gdzie ten zniknął.

Uwaga: umieszczenie zdjęć przetworzonych w edytorze do sieci społecznościowych nie jest zabronione przez białoruskie prawo.

TOP-4. Represje za karmienie gołębi.

Wprowadzenie: w Brześciu rozpoczęła się budowa zakładu produkcji akumulatorów ołowiowo-kwasowych. Trwa budowa w strefie rekreacyjnej, w niebezpiecznej odległości od wioski, obiektów rekreacyjnych i szpitala regionalnego. Mieszkańcy Brześcia byli oburzeni niebezpieczną budową, zebrano 37 000 podpisów obywateli, które zostały przekazane do administracji Prezydenta.

W 2018 roku:

Od końca lutego 2018 r. do dziś (prawie rok) w każdą niedzielę mieszkańcy Brześcia zbierają się na centralnym placu Wolności, aby „nakarmić gołębie”. W ten sposób obywatele protestują przeciwko budowie zakładu produkcji akumulatorów ołowiowo-kwasowych, która nie została uzgodniona z mieszkańcami. Lokalni mieszkańcy uważają, że nowy zakład będzie stanowić zagrożenie dla ich zdrowia i pogorszy sytuację środowiskową w regionie. Dlatego będą karmić gołębie w każdą niedzielę, ponieważ liczą, że wkrótce z powodu pracy nowej fabryki, zbudowanej z naruszeniem prawa, w Brześciu nie pozostanie ptaków. Karmienie ptaków spowodowało masowe represje. Mieszkańcy, którzy przyjeżdżają, aby nakarmić ptaków, a także blogerzy i dziennikarze, którzy kręcą ten niewinny proces, są regularnie zatrzymywani, karani grzywną i więzieniem na 10-15 dni. Policja aktywnie przeprowadza przeszukania i próbuje zastraszyć ludzi. Jednak karmienie ptaków trwa.

Uwaga: karmienie ptaków na ulicach nie jest zabronione przez białoruskie prawo.

TOP-5. Represje za pragnienie uczyć się w języku białoruskim.

Wprowadzenie: językami urzędowymi na Białorusi są język białoruski i język rosyjski z równym statusem, w tym prawo uczyć się w jednym z nich.

21 lutego 2018 r. w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego w wielu miastach na Białorusi rozpoczęto zbieranie podpisów popierających język białoruski i otwarcie narodowego uniwersytetu z nauczaniem w języku państwowym (białoruskim). W wyniki doszło do masowych zatrzymań aktywistów, łączna kwota grzywien wyniosła 290 podstawowych jednostek, co stanowi około 2960 euro. Wszyscy zostali ukarani grzywną za udział w niedozwolonej akcji masowej na podstawie art. 23.34 Kodeksu Administracyjnego Białorusi.

Uwaga: zbieranie podpisów na Białorusi nie jest zabronione, specjalne zezwolenie władz nie jest wymagane.

TOP-6. Represje za łodzi z papieru.

26 listopada 2018 r. dziesięć mieszkańców Mińska zostawili papierowe łodzie przed budynkiem ambasady rosyjskiej w Mińsku, aby wesprzeć zatrzymanych ukraińskich marynarzy po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej.

W dniu 22 grudnia 2018 r. dziennikarka „Nowaga Chasu” Diana Seredyuk, jej małżonek Jewgienij Batura i aktywistka Swietłana Kowalenko zostali ukarani grzywną w wysokości 20 podstawowych jednostek (ok.200 euro, łącznie 600 euro) za udział w akcji przed Ambasadą Federacji Rosyjskiej.

Informacja: zgodnie z prawem białoruskim nie jest zabronione pozostawiać papierowych łodzi w dowolnym miejscu. Łodzie papierowe nie są klasyfikowane jako niedozwolone akcji wymagające specjalnego zezwolenia od władz.

TOP-7. Represje za rysunki dzieci na ścianach w mieszkaniu i za odmowę zabicia starego psa.

Wprowadzenie: matka czworga dzieci odmówiła udziału w korupcji w szkole. Podobnie jak w wielu innych przypadkach dotyczących praw dziecka, odmowa matki udziału w korupcji spowodowała presję ze strony instytucji.

W 2018 roku:

18 maja 2018 r. Antonina Shainyuk, matka czworga dzieci z Homla, otrzymała groźby od administracji szkoły średniej nr 3, w której uczą się jej dzieci, aby umieścić jej dzieci w SNS (sytuacja niebezpieczna społecznie – kiedy agencje rządowe mogą w dowolnym momencie zabrać dzieci z ich rodzin bez ostrzeżeń i zawiadomień rodziców za złe wychowanie i utrzymanie dzieci). Powodem zagrożenia umieszczenia w SNS były rysunki dzieci na ścianach w mieszkaniu Antoniny, a także stary owczarek niemiecki, którym opiekowały się dzieci. Dyrektor szkoły zażądał pilnej eutanazji starego psa w terminie trzech dni, w przeciwnym razie dzieci zostaną umieszczone w SNS, a następnie zabrane.

Matka była oburzona i zwróciła się do blogerów na YouTube, upublicznienie wywołało duże publiczne oburzenie w sieciach społecznościowych. W wyniku administracja szkoły została zmuszona do przeprosin i zamknięcia sprawy.

Uwaga: zgodnie z prawem białoruskim rysunki dzieci i obecność w domu starego psa nie są powodem umieszczania dzieci w SNS lub zabrania dzieci z ich rodzin.

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*